Świat się zmienia, a wraz z nim rozwija się turystyka przyrodnicza. W tej chwili możecie już bez najmniejszego problemu uprawiać jogę ze słodkimi szczeniaczkami, wypić aromatyczną kawę w towarzystwie królików, a nawet wyprowadzić na spacer… alpakę! Imponująca moc terapeutycznego wpływu zwierząt na człowieka jest znana od bardzo dawna. Ruszmy więc tym niezwykłym po Krakowie i Małopolsce.
Randka z otwartymi łapkami i mruczeniem do ucha
Jeśli kochacie towarzystwo zwierząt, poszukujecie nietuzinkowego miejsca na kawę z przyjaciółmi lub na romantyczną randkę, a nie macie alergii, np. na sierść, koniecznie odwiedźcie którąś z kocich kawiarni.
W Krakowie odnajdziecie ją w dwóch lokalizacjach: przy ul. Lubicz i ul. Karmelickiej. Możecie w nich liczyć m.in. na masaż kocimi łapkami, koci termofor w zimne dni, mruczenie do ucha, a także na bardziej przyziemne przyjemności, takie jak kawa, ciastko czy zakup kocich gadżetów. Koci gospodarze czekają na gości z otwartymi łapkami, pod warunkiem, że przestrzegają oni regulaminu. Koty mieszkające w kawiarni są podopiecznymi fundacji Kocia Akademia, a niektóre z nich można zaadoptować. Sprawdźcie to miejsce, bo warto!
Królicza kawiarnia – pierwsza w Europie
W odległości przyjemnego spaceru od tych miejsc, przy ul. Długiej w Krakowie, znajduje się z kolei Bunny Cafe. To pierwsza królicza kawiarnia w Europie! Gospodarzami są tu króliki ras wiedeńskiej, nowozelandzkiej oraz reksy.
Kawiarnia jest podzielona na dwie części: strefę do siedzenia z barem oraz 100 m² wybiegu dla uszaków, do którego można wejść i spędzić tam relaksujący czas. Wstęp na wybieg jest dodatkowo płatny, a w cenie otrzymacie kubek pełen króliczych smakołyków. Możecie je karmić i głaskać, pamiętając jednak, aby nie biegać za nimi, nie straszyć ich i nie brać na ręce. W kawiarni mieszka kilkanaście uroczych królików, a celem jej właścicieli jest edukacja na temat tych zwierząt oraz promowanie świadomej adopcji.
Żółwie, iguany, egzotyczne ryby i papugi
Jest jeszcze jedno miejsce, na gastronomicznej mapie Krakowa, które sprawdzi się idealnie, zwłaszcza dla rodzin z dziećmi. Magillo to restauracja na krakowskim Bieżanowie, która łączy zabawę i doskonałe przeżycia kulinarne. Tu zjecie pyszną pizzę i burgera, a towarzyszyć Wam będą żółwie, iguany i egzotyczne ryby. Nie nachalnie, będą na Was spoglądać zza szyby.
Jest też specjalny pokój z papugami, które będą latać nad Waszymi głowami. Możecie je karmić, a jeśli będziecie mieli szczęście, to da się – z jedną – nawet porozmawiać. Znajdzie się tu również najprawdziwszy krokodyl. Jest też strefa z dinozaurami, które – jako jedyne – nie są żywe.
Podczas, gdy Wasze pociechy zajmą się podziwianiem fascynujących gadów, rybek lub papug, Wy możecie w spokoju oraz względnej ciszy wypić kawę. I co warto podkreślić, bo to czyni miejsce jeszcze bardziej wyjątkowym i nowoczesnym, Wasze potrawy do stolika dowiezie kotek robot!
Doga, czyli psia joga w Małopolsce
To gratka nie tylko dla miłośników jogi czy pilatesu, ale przede wszystkim dla miłośników zwierząt. Nie bójcie się, to naprawdę łatwa joga, z którą poradzi sobie każdy, nawet jeśli pierwszy raz wchodzi na matę. Ćwiczeniom tym będą towarzyszyć liczne przerwy.
Jak bowiem ćwiczyć, gdy na klatce piersiowej kładzie się mały owczarek podhalański? Co zrobić, gdy w pozycji psa z głową w dół Twoja nogawka jest ciągnięta przez słodkiego maltańczyka? W takiej chwili oczywiście wskazana jest przerwa, a takie rzeczy zdarzają się tylko na psiej jodze.
To idealna forma terapii czy też relaksu, bo gdy wchodzimy na salę, zapominamy o wszelkich troskach. Joga, która z założenia jest uspokajającą aktywnością, w połączeniu z uroczymi szczeniakami, to wspaniały przepis na odprężenie. „Doga”, czyli psia joga przyszła do nas z USA, ku uciesze wielu osób.
Nie chcemy bawić się we wróżbiarstwo, ale skoro w Polsce znajdziecie – uwaga – jogę z kozami, a za granicą także np. z lemurami, to tylko kwestia czasu, kiedy i u nas będą się działy takie cuda. Dopóki jest to w zgodzie ze zwierzęcą naturą, jesteśmy jak najbardziej za.
Wyprowadź na spacer alpakę!
Małopolska to miejsce, gdzie kontakt ze zwierzętami przybiera coraz bardziej nietypowe formy. Jeśli myśleliście, że na spacer wyprowadza się tylko psy, to musimy Was wyprowadzić z tego błędu. Coraz popularniejsze staje się bowiem wyprowadzanie na spacer alpak!
Te przyjazne, miękkowłose zwierzęta pochodzące z Ameryki Południowej, zyskały ogromną popularność dzięki łagodnemu usposobieniu i terapeutycznym właściwościom. W wielu gospodarstwach agroturystycznych w Małopolsce, takich jak Jeziorkowo, Alpaca Home&Restaurant czy Coniraya, można więc wybrać się spacer z alpaką po malowniczych trasach. To nie tylko okazja do relaksu na łonie natury, ale także szansa na nawiązanie bliskiej więzi ze zwierzęciem, które łagodnym zachowaniem potrafi wprowadzić w nastrój spokoju i radości.
Alpaki są także doskonałymi towarzyszami dla dzieci i osób starszych, a spacery z nimi stają się niezapomnianym przeżyciem. Bardzo często w takich miejscach znajdziecie także mini zoo z innymi gatunkami zwierząt, które możecie częstować marchewkami i karmą. Jeśli szukacie wyjątkowej formy relaksu na świeżym powietrzu lub prezentu dla najbliższych, spacer z alpaką to coś, co polecamy w 100%!
Małopolska blisko zwierząt
Jak widzicie, w Małopolsce kontakt ze zwierzętami nabiera zupełnie nowego wymiaru. Od kocich i króliczych kawiarni, przez restauracje, gdzie jedzenie serwowane jest w towarzystwie egzotycznych zwierząt, wszędzie czekają na Was niezapomniane przeżycia. A to oczywiście nie wszystko... Małopolska zaskakuje i zaprasza na odkrywanie natury w towarzystwie jej sympatycznych mieszkańców.